
Tym razem przedstawiam książkę, a raczej książki, które są co prawda, dla
młodszych dzieci, ale cały czas do czegoś nam się w domu przydają i powracamy do nich chętnie.
"Miasteczko Mamoko", wyd, Dwie Siostry, z il. małżeństwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich.
Wyczytane, klejone i wymiętoszone. Starszy syn kazał sobie przerysowywać bohaterów książki i nazywał swoje zabawki ich imionami. Tak wiec był Ernest Nakrapiany, Kacper Szczek i Szymon Detektyw.

Osobiście musiałam się sama przyzwyczajać na początku do mnogości małych postaci, szukania tych powtarzających się... i ...podążania za historią...
Bo, najważniejszą dla mnie zaletą jest wielowątkowa historia rożnych bohaterów i podążanie ich śladami na kolejnych kartkach, których imiona autorzy przedstawiają na okładce.
Jak w powieści detektywistycznej dochodzimy do ostatniej strony, na której wyjaśniają się watki i celowość wykonywanych przez bohaterów czynności.
Cały czas mały czytelnik może szukać, truskawki która jest gdzieś ukryta, listu czy wiaderka za każdym razem w innej części ilustracji, liczyć rozrzuconych przez Gerwazego jabłka i opowiadać historie i zgadywać...
Dla mnie super!
Dla mnie super!
il. Aleksandra i Daniel Mizielińscy

Dostaliśmy na jakaś dziecięcą okazję "Mam oko na liczby" i "Mam oko na litery".
Książki tego samego wydawnictwa i autorów co Miasteczko.
"Mam oko na litery", uwielbiam, tej drugiej ... nie cierpię... cóż... dobrze, że to książki Tymka i Leona;]]
Obydwie są mocno abstrakcyjne i po Miasteczku Mamoko oprócz podobieństwa paru bohaterów... logicznej fabuły raczej się nie doszukaliśmy;] postacie i szczegóły zestawione są pod kontem ilości, w książce o liczbach, a w książce o literach... kolejnych liter alfabetu.
Tą lubię, można się przy niej dobrze bawić;] Dobrze się ja ogląda, szuka słów, wpatruje...tej drugiej tego...brakuje.
Już jakiś czas temu zaczęłam robić warzywa do zabawy w sklep... jakoś nie mogłam ich dokończyć...
W związku z tym, że w pracowni dziewczyny rozkręciły się... strasznie, postanowiłam pokazać im moje zaczęte prace i zaproponowałam, żeby same zrobiły swoje ulubione warzywa...
i powstały warzywa do zabawy w sklep.
Inspiracją były prawdziwe warzywa z warzywniaka i warzywniak Państwa Mizielińskich z Mamoko i innych książek.
cebula Natalki 8 l.
ogórek Magdy 11 l.
Kalafior Magdy 11 l. i szykuje się biała cebula Gabrysi.
marchew i cebula
Cały zestaw pracowniany...
Burak, marchew, cebulki w towarzystwie ogórka, kalafiora i nawet...pieczarki;]
Książki pokazałam przy okazji jako dobry sposób zabawy z młodszym rodzeństwem, bo prawie wszyscy maja jakieś maluchy w domu, a i jako przykład książki bez tekstu, która nie wymaga od czytelnika umiejętności...czytania;]
Miasteczko Mamoko
Mam oko na litery.
Mam oko na liczby.
...szukajcie owoców i warzyw...;]
...w Waszych lodówkach i otoczeniu;]
...w Waszych lodówkach i otoczeniu;]
Wpis powstał w ramach projektu
Mamoko książka fantastyczna :) Choć niektórzy marudzą, że ilustracje nieco dziwne i trudno zidentyfikować zwierzątka, co dla malucha jest jeszcze trudniejsze niż dla nas. Ale nam jakoś to nie przeszkadza. Tosia uwielbia poszukiwania kolejnych postaci i ich historii (uwielbia Złodzieja ;) ).
OdpowiedzUsuńNatomiast filcowe warzywa przepiękne! U mnie też wisi to gdzieś w planach, ale może lepiej poczekać, aż dziecko podrośnie i zabrać się za tworzenie ich razem? :D
My nadal lubimy Mamoko, chociaż coraz rzadziej po sięgamy, ale...zawsze jest pod ręką,żeby pobłądzić wzrokiem za bohaterami...mój Starszy mówi na Złodzieja...Złoczyńca;]].
UsuńTrzymam kciuki za realizacje filcowych planów, jak Leoś miał 1,5 to już igiełką pomagał;]
POzdrawiam
Musimy wreszcie kupić Mamoko:)
OdpowiedzUsuńWłasnie;]Świetna pozycja... i prawie niezniszczalna tekturowa budowa;]
UsuńJakos nie mogę przekonać się do ilustracji z Mamoko. Choć widzę, że Mamoko na litery może być całkiem fajne. Za to Twoje warzywa są pierwszrzędne!
OdpowiedzUsuńMam oko na litery jest naprawdę wciągająca i mój 3,5 -latek i prawie 6- latek wsiąkają w ta książkę...super do samodzielnego usypiania, w podróży;]]] po prostu świetna.
UsuńPrzekaże moim dziewczynką z pracowni,że warzywa się podobały;]
Dziękujemy!