Jak w dobrym serialu, nadszedł III sezon Przygód z książką.
No to zaczynamy.
Przedstawiamy książkę "Zielnik" wyd. Arkady.
"Zielnik"... pomaga w spacerach patrzeć trochę inaczej na drzewa, na to co nad nami i na to co znajdujemy pod nogami.
Na liście i owoce drzew, na to jak to ...w koło się nieustannie toczy:)...no i że to wszystko się jakoś nazywa.
Bardzo prosto przejrzyscie pokazane, w formie zielnika, zachęca do własnych zbiorów i tworzenia kolekcji liści.
Nam "zielnik" posłużył jako urozmaicenie serii zajęć jesiennych:)
Kasztanowe ludziki O B O W I Ą Z K O W E
Spacerując po lesie oglądamy drzewa i zbieramy ... zbieramy, prawie wszystko co da się potem przerobić na zajęciach: patyki, patyki i patyki...ale czasem uda się przynieść jeszcze coś innego, a jesień sprzyja znaleziskom.
Już od jakiegoś czasu powstają prace z jarzębiny, z kasztanów, żołędzi i liści.
KOMPOZYCJA DLA PTAKÓW
płatki ze słonecznika
ciastolina i odciski liści
Pierwsze eksperymenty z ciastoliną, może większe zamieszanie z przygotowaniem i muszę ja robić w zaciszu domowym i przynosić dzieciom gotową do pracowni, ale plastyczność ... nie do przebicia!!!
froterujemy pastelami suchymi
konturujemy
Tak bawimy się w pracowni i będziemy się tak bawić aż do zimy...
bo zimą trzeba będzie front na zimowy zmienić.
I dorzucam coś od siebie, widziałam takie kolorowe żołędzie na angielskiej stronie...ale nie zapisałam jakiej, wykonane jak na moje oko były na mokro, ja zrobiłam na sucho.
W między czasie poprowadziłam spotkanie jesienne, u zaprzyjaźnionej grupy przedszkolaków.
Zajęcia przy użyciu ciastoliny w kolorach: żółtym, niebieskim i czerwonym.
Najwięcej radości było z łączenia kolorów... bo wreszcie można
... i dzieci zrobiły sobie: zielony i pomarańczowy...
a potem ogólną brunatną breje;]]]]
wałkowały, odciskały i wykrajały.
Zapraszam do odwiedzania innych blogów w projekcie.